Prof. Marek Przybylski – „A jednak szkiełko i oko...

 

Prof. Marek Przybylski. W tle skaningowy mikroskop elektronowy z kolumną jonową (FIB) o zdolności rozdzielczej rzędu 1 nm.
 

Prof. Marek Przybylski

Pracoholik i pasjonat. Jako najlepszy absolwent liceum mógł podjąć dowolne studia w Polsce. Wybrał techniczną fizykę jądrową na AGH, bo chciał budować elektrownię atomową w Żarnowcu. Przez całe życie dzielił pasje naukowca i menadżera, i nigdy nie wiedział, która pochłania go bardziej. Idea polskiej elektrowni atomowej może teraz dostanie swoją drugą szansę..., ale on został fizykiem od czegoś innego. Wyjechał do Niemiec, gdzie usłyszał, jak ważne jest słowo „nano” i rozpoczął wielką przygodę z nanotechnologią. Do Polski wrócił w 1989 roku i jak wszyscy wtedy spróbował szczęścia w biznesie. Odniósł sukces, ale na wielki biznes się nie zdecydował. Wrócił do nauki, zrobił habilitację i już kilka miesięcy później kierował Zakładem Fizyki Ciała Stałego na Wydziale Fizyki i Techniki Jądrowej AGH. Lata 2002–2013 to wielka przygoda naukowa z Max-Planck-Institut für Mikrostrukturphysik w Halle w Niemczech. Zdobył duże międzynarodowe doświadczenie. Więc odpowiedział, gdy AGH ogłosiła konkurs na dyrektora Akademickiego Centrum Materiałów i Nanotechnologii. Wygrał i dostał wymarzoną szansę: teraz łączy pasję menadżera z pasją naukowca w dziedzinie, w której wyrósł. Kierowane przez niego Centrum to jedna z lokomotyw wprowadzających AGH w XXI wiek. Centrum już po kilku latach uzyskało kategorię naukową A+, a AGH stało się drugą obok Uniwersytetu Warszawskiego uczelnią, w której aż 5 podstawowych jednostek organizacyjnych posiada najwyższą możliwą kategorię naukową. W 2019 roku kierował zespołem przygotowującym udział AGH w europejskim konkursie „Inicjatywa Doskonałości – Uczelnia Badawcza”. Wniosek konkursowy, w którym zawarł wizję rozwoju uczelni, przyniósł AGH status „uczelni badawczej”, uznanie AGH za trzecią najlepszą uczelnię w Polsce i dodatkowe finansowanie w kwocie ponad 370 mln złotych (w latach 2020-2026).

 

 

Prof. Marek Przybylski o AGH

AGH kształci blisko 40 tysięcy studentów, wraz z innymi uczelniami umożliwiając dostęp do wyższego wykształcenia praktycznie każdemu, kto tylko chce z tej możliwości skorzystać. Jednak przy liczbie studentów sięgającej 2 mln, łatwo zrozumieć narzekania na niepełne przystosowanie absolwentów do potrzeb błyskawicznie ewoluującej gospodarki i zmieniającego się społeczeństwa.

Dodatkowo pojawia się zjawisko niżu demograficznego. Na publicznych uczelniach są wolne miejsca, można więc wybierać, co się chce studiować, można realizować nawet wyszukane pasje. I wtedy okazuje się, że są uczelnie, na których kandydatów nigdy nie brakuje. Są uczelnie, których dyplom zawsze otwiera drzwi do zawodowej i menadżerskiej kariery. Są uczelnie, których ukończenie gwarantuje najwyższe zarobki. Są wreszcie uczelnie, które nie tylko przekazują wiedzę, ale zaszczepiają pasję, z którą pracuje się przez całe życie. I tacy absolwenci opuszczają mury uczelni, rozjeżdżają się po całym świecie i rzadko kiedy wracają...
Jest jednak wśród nich jedna, tylko jedna taka uczelnia, do której absolwenci wracają zawsze, przy każdej nadarzającej się okazji. Mimo braku czasu, dyrektorskich często obowiązków, nawału wykonywanej z wielkim zaangażowaniem pracy. Zadzierzgnięte więzi, pielęgnowane tradycje, atmosfera przyjaźni w uczelnianych murach czy wreszcie piękno miasta, w którym te mury wyrosły, okazują się silniejsze!

Tą jedyną i niepowtarzalną uczelnią jest AGH!



 

Wysokorozdzielczy Transmisyjny Mikroskop Elektronowy (HR – TEM). Mikroskop umożliwia powiększenia do 900000 razy.
 

Aparatura do tzw. Pulse Laser Deposition. Urządzenie umożliwia wytwarzanie cienkich warstw o grubości rzędu nanometrów, na różnorodnych podłożach.
 

 

All rights reserved © 2014 Akademia Górniczo-Hutnicza